Morze | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Subtropikalna ryba w listopadowym Bałtyku
W ubiegłym tygodniu (29.10.2014 r.) głośną sensacją ichtiologiczną było odnalezienie na Zatoce Puckiej samogłowa (Mola mola) w sieciach kuźnickich rybaków. Ryba która wpadła w sieci wystawione do połowu troci i łososi, była jeszcze żywa, to też rybacy wypuścili ją. Pechowy samogłów znalazł się w sieciach następnego dnia i niestety był już martwy. Trafił do przetwórni ryb "Kotwica" w Kuźnicy. Tu został rozpoznany przez Pana Edwarda Konkela – właściciela zakładu, który to zawiadomił TVN24.
Okaz został przewieziony Stacji Morskiej IOUG gdzie dokonano jego pomiarów i skatalogowano. Ryba mierzyła 57 cm długości, jej masa wynosiła 10,19 kg. Był to zatem osobnik młody. Posłuży on jako eksponat edukacyjny w gabinecie Błękitnej Szkoły .
Wydawało się że pojawienie się samogłowa w Bałtyku to raczej jednorazowy przypadek w tym roku. Dużym zaskoczeniem było więc doniesienie o ponownym zaobserwowaniu ryby tego gatunku w okolicach Kołobrzegu i Grzybowa. Ryba dryfowała wzdłuż plażowego brzegu. Jej rozmiary oszacowano na ok. 70 cm długości i 10 kg masy ciała.
Samogłowy występują w wodach całego oceanu światowego, najliczniej obserwuje się je w strefie klimatu śródziemnomorskiego i w okolicach strefy międzyzwrotnikowej. To duże ryby zasiedlające rejon otwartych wód. Mogą osiągać masę nawet ponad 2 ton i są tym samym najcięższymi rybami wśród kostnoszkieletowych. Żywią się głowonogami, drobnymi rybami i większymi przedstawicielami planktonu morskiego. Samogłów należy do rzędu rozdymkokształtnych, jest więc blisko spokrewniony z najeżkami i rozdymkami – tropikalnymi rafowymi rybami które wypreparowane można kupić często w nadmorskich bazarach jak tzw. ,,pamiątki z nad morza”. Podobnie jak one samogłów ma częściowo zrośnięte kości szczęk, przez co przybrały one kształt dzioba.
W przeszłości samogłowy obserwowane były w Bałtyku wyłącznie pojedynczo. W polskiej strefie złowiono tę rybę pierwszy raz 27.10.2000r. w sieci łososiowe na łowisku O-10 (kilka kilometrów na zachód od Rozewia) – miała ona 70 cm długości i ważyła 14, 5 kg. Drugi raz znaleziono samogłowa na plaży w Pogorzelicy był to najmniejszy z odnotowanych okazów – miał tylko 47 cm długości. Przed tegorocznymi doniesieniami ostatniego samogłowa złowiła załoga kutra ,,Łeb-12” 12.10.2010 r. 5 mil od Łeby. Był to największy z odnotowanych w polskich wodach: mierzył 75 cm i ważył 17.5 kg. W 2012 r. okaz samogłowa złowili także rybacy niemieccy.
Obecność samogłowów w Bałtyku odnotowywano głównie późną jesienią. Niewykluczone że wpływają tutaj w okresie letnim i giną kiedy przestaje im sprzyjać temperatura wody. Ich migracje mogą być spowodowane oddziaływaniem Prądu Zatokowego, za sprawą którego to, czasami ciepłe masy wod docierają nawet w głąb Morza Północnego.
Kilkakrotne pojawianie się w ostatnich latach samogłowów w Bałtyku, może świadczyć nie tyle o ocieplaniu się jego wód, ale o silniejszym, może częstszym, oddziaływaniu zjawisk hydrologicznych w rejonie Morza Północnego, których genezą mogą być właśnie globalne zmiany klimatyczne.
W tym roku rybacy donosili już o znajdywaniu nietypowych ryb w połowach. W pod koniec br. kwietnia rybacy z Kołobrzegu dostarczyli Stacji Morskiej kurka szarego, w maju niedaleko Helu złowiono czarniaka, w czerwcu zaś helskiej placówce przekazano złowionego w tym samym rejonie morszczuka. Niewykluczone że stwierdzenia rzadkich i nie występujących stale w Bałtyku gatunków są efektem większej aktywności badawczej ichtiologów i lepszej ich współpracy z rybakami.
Opracowanie: Michał Bała, Krzysztof E. Skóra
Zdjęcia: Michał Bała, Adam Feldzensztajn
Źródło: www.gohel.pl
Zobacz galerię (5) |
Komentarze społecznościowe |