Góry | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Paradoks w grochy
W XXI wieku zaciera się granica między światem sztuki a światem popularnego kiczu. Coraz częściej kultura wysoka wchodzi do tej niskiej. Jerzy Hejnowicz w instalacji Paradoks w grochy zdaje się prowokować odbiorcę do tego typu refleksji. Na wystawę zaprasza Pracownia Otwarta z Krakowa. Wernisaż – 4 grudnia.
Trzy obiekty (realistyczna figura staruchy w chuście na głowie, para damskich pantofli na szpilach i portret starej kobiety) tworzyły instalację oświetloną migającymi lampami z dyskoteki. Instrumentarium właściwie kobiece, ale zaprzęgnięte do songu o czymś innym niż - za przeproszeniem - tożsamościowy dyskurs. Przypadek to czy znak czasu?
Baba w chuście i wielowarstwowo założonej sporej porcji ciuchów z second handu najgorszego sortu kroczyła z determinacją do swojego celu. Z powściągliwą desperacją śmietnikowej zbieraczki dzierżyła naręcza toreb reklamowych eleganckich firm, które tylko podkreślały jej ubóstwo. Była tak realistyczna, że jak żywa; a tak ponura jak śmierć, co jeszcze nie nadeszła, ale już się zbliża. Jej portret w ośmiokątnej ramie to niemal powtórzenie formy portretu trumiennego; migające światła powodowały, że jej twarz jakby drgała na nim złowieszczo. Starucha zmierzała jak fatum w kierunku pary pantofli w grochy, pantofli z logo „Paradox" widocznym wewnątrz. I to już - w materialnym sensie - właściwie było wszystko.
Kolorowe światła pokrywały to wszystko cienką warstwą sztucznego życia, ale bieda-śmierć już tu przyszła. Bieda i śmierć są (w języku polskim) rodzaju żeńskiego. Paradoks jest męskiego rodzaju, nawet jeśli jest „w grochy". Razem ze staruchą, która na jednej z toreb ma wypisane hasło „Jest super" przyszedł tu jeszcze ktoś. Taki niewidzialny facet, co o nim ciągle piszą gazety a nazywa się Kryzys, ten na pewno słusznie jest rodzaju męskiego.
Jerzy Hejnowicz sięgnął po realistyczna figurację, od której przez lata zdecydowanie stronił, (wyjątkiem były rysunki postaci wydrapane na zamalowanych na czarno ekranach „grających" telewizorów). Skorzystał z kodu realistycznego, bo choć zdaje się mówić o lęku przed biedą, a nie o niej samej to jednak chce mówić o realiach, które na razie jeszcze są ogólnie super. A zwykłość jest znakiem biedy. Migają jeszcze żywo światła, ale już ta starucha przylazła skądś do białego kubika galerii, który stał się na współczesną modłę kolorowo ruchliwy. Przestrzenne obiekty zainstalowane we wnętrzu galerii oddziałują mocniej, niż gdyby został tu zaproponowany np. film wideo. Projekcja, choćby najbardziej dokumentalna w charakterze, odsyłałaby do fragmentu rzeczywistości znajdującego się gdzieś tam na zewnątrz, a z tą figurą w chuście konfrontowani jesteśmy bezpośrednio, w tu i teraz w jakim właśnie jesteśmy (….)
Grzegorz Borkowski - Redaktor naczelny Obieg - Dwie powszedniości w Galerii Działań” - fragmenty tekstu - 24.04.2009.
W Galerii Działań - Zderzenie światów
W XXI wieku zaciera się granica między światem sztuki a światem popularnego kiczu. Coraz częściej kultura wysoka wchodzi do tej niskiej. Jednak również elementy kultury pop zostają wchłonięte przez sztukę wykształconą. Zjawisko to nie jest nowe, lecz nowością jest fakt, że jest coraz bardziej tolerowane przez wykształconych artystów. Z jednej strony, można by je krytykować, a nawet mówić o końcu sztuki. Z drugiej, owo zacieranie się granic daje sztuce możliwość dotarcia do szerszego kręgu odbiorców. Nie są nimi już tylko znawcy, ale staje się nim zwyczajny człowiek. Przestaje się liczyć wykształcenie czy środowisko, liczy się już tylko i wyłącznie wrażliwość.
Jerzy Hejnowicz w instalacji "Paradoks w grochy", którą przedstawił od 27 marca do 14 kwietnia w Galerii Działań, zdaje się prowokować odbiorcę do tego typu refleksji. Na pierwszy rzut oka widz mógłby mieć wrażenie, że znalazł się w klubie muzycznym. Niepokoi jednak obecność starej kobiety bez oczu. W rękach trzyma reklamówki z kolorowymi napisami, niemalże ugina się pod ich ciężarem. Pierwszym odruchem jest chęć pomocy kobiecinie, lecz coś strasznego jest w jej martwej twarzy. Na ścianie obok widać portret tej samej kobiety, tym razem z oczami. Czy ta kobieta umarła, a postać stojąca na środku sali jest tylko jej zasuszoną mumią? Na fortepianie stoją damskie pantofle w groszki. Dyskotekowe, kolorowe światło padające z obrotowej kuli sprawia, że pantofle nabierają kuszącego znaczenia - zapowiedź zabawy i beztroski. Jest to ciągłość tradycji pop-artu. Tylko, że pop-art miał być seksowny i bawić, tutaj natomiast wciąż widoczna jest tajemnicza staruszka. Jej obecność można rozumieć na dwa sposoby, zależnie od wrażliwości odbiorcy, a także jego pragnień. Może być to babcia, która przeszkadza młodym w zabawie, ale może być też ostrzeżeniem i przypomnieniem pewnych wartości życiowych. W ten sposób artysta świadomie "bawi się" z odbiorcą. Na początku przyciąga kolorami jak błyskotkami, jak się później okazuje, po to, by sprowokować do refleksji na tematy dotyczące życia każdego z nas. Elementy kultury masowej zlewają się z tematami obecnymi od wieków w sztuce, jakimi są śmierć i starość. Paradoks połączenia elementów z dwóch różnych światów sztuki jeszcze bardziej wyostrza temat. Powoduje, że staje się on druzgocący.(…)
Katarzyna Nadworny
Wystawa będzie czynna od 04.12 do 28.12.2009r.
Wernisaż 04.12. 2009 ( piątek) godz. 19.00
Otwarta Pracownia, Kraków, ul Dietla 11
Nota biograficzna
Jerzy Hejnowicz
Urodzony w 1962 roku w Poznaniu, Studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych (obecnie ASP) w Poznaniu w latach 1990 –1995 na Wydziale Malarstwa Grafiki i Rzeźby, specjalizacja – grafika warsztatowa. Dyplom (z wyróżnieniem) w zakresie grafiki warsztatowej oraz rysunku zrealizowany w 1990 r. w pracowniach : prof. Zb.Lutomskiego (grafika) i prof. J.Kozłowskiego (rysunek).
Od 1990 roku pracownik dydaktyczny tejże uczelni.
Od 2007 roku Kierownik XIV Pracowni Rysunku.
Od 2008 pełni funkcję Kierownika Katedry Rysunku ASP w Poznaniu.
Działalność artystyczna w zakresie : grafiki warsztatowej, rzeźby, sztuki obiektu i instalacji, książki artystycznej
Od 1988 roku udział w ponad pięćdziesięciu wystawach zbiorowych w kraju i poza jego granicami min. : Niemcy, Rosja, Węgry, Wlk.Brytania, Włochy, Szwecja, Izrael.
Zrealizował ponad trzydzieści wystaw indywidualnych.
Nagrody i wyróżnienia :
1987 – I miejsce w konkursie na plakat z okazji „200-lecia Rewolucji Francuzkiej“, Warszwa
1991 – „Dyplom 90/91“, wyróżnienie w konkursie najlepszych dyplomów szkół artystycznych, BWA
Sopot
2003 – stypendium Ministra Kultury na rok 2003
2009 – stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na rok 2009
Zobacz galerię (3) |
Komentarze społecznościowe |