Góry | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Koronki i cylindry. Z szuflady mojej Cioci...
Mieszkali we Lwowie, w Wiedniu, w Krakowie... Kochali na całe życie... Cenili wiedzę, piękno i sztukę... Patriotyzm rozumieli jako obowiązek.... Mój Pradziadek, Prababcia... Na wystawę, przygotowaną przez Jadwigę Leszczuk zaprasza Galeria Lamelli Mini z Karkowa.
Po śmierci Zofii Stanek, (pracowała w Instytucie Botaniki PAN, materiały do pracy doktorskiej zbierała na zesłaniu w Krasnojarskim Kraju na Syberii) jej bratanica, Jadwiga Leszczuk z d. Stanek, otworzyła szufladę sekretery, gdzie znalazła rodzinne pamiątki dwóch kresowych ziemiańskich oraz inteligenckich rodzin – Stanków i Rutowskich. Taki był początek bardzo osobistej, nawet intymnej wystawy, którą można oglądać w krakowskiej Galerii Lamelli Mini Śródmiejskiego Ośrodka Kultury.
Najbardziej znanymi postaciami spośród Rutowskich byli Klemens (doktor prawa po studiach w Padwie, burmistrz Tarnowa i adwokat) oraz jego syn Tadeusz (też prawnik, wydawca, koneser sztuki, wiceprezydent, a w czasie I wojny światowej prezydent Lwowa). W rodzinie Stanków – Wilhelm, zięć Tadeusza Rutowskiego, dyplomata w rządzie austriackim. W obu rodzinach ceniono wykształcenie, a konsekwencją patriotycznego wychowania był udział we wszystkich narodowych powstaniach, w walkach o Polskę podczas pierwszej i dru¬giej wojny światowej (ofiarą Katynia był jedyny syn prezydenta Lwowa, Andrzej Rutowski a Jan Stanek, ojciec autorki wystawy, za kampanię wrześniową został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari).
Ale rodzinne pamiątki pokazane na wystawie nikogo o nic nie oskarżają, dokumentu¬ją przede wszystkim zdarzenia radosne. Ze starych fotografii spoglądają panie w eleganckich sukniach, panowie we frakach i cylindrach, z łańcuchami symbolizującymi sprawowane urzędy, w balowych strojach. Z listów wyłaniają się dzieje młodzieńczych miłości, często zakoń¬czone ślubami, z pamiętników wiedeńskie i lwowskie bale, polowania z nagonką. Za ich sprawą powraca świat, którego już nie ma, bo czas przecież nigdy na nikogo czekał nie będzie - pędzi jak szalony, ale niech zostanie chociaż tyle.
kuratorka wystawy: Jadwiga Leszczuk
Wystawę można oglądać do 11 grudnia 2009
od poniedziałku do piątku w godz.: 11-17
wstęp wolny
Galeria Lamelli Mini, 31-027 Kraków, ul. Mikołajska 2, I piętro,
www.galeria.lamelli.com.pl, galeria@lamelli.com.pl,
Komentarze społecznościowe |